Chojnice dołączają do Strajku Kobiet

Dziś o godz. 18.00 na Starym Rynku w Chojnicach rozpocznie się protest o nazwie „NIE dla pseudo wyroku TK”. Przypomnijmy, chodzi o zaostrzenie prawa antyaborcyjnego w Polsce.

Strajk Kobiet, rozpoczyna się o godz. 18:00. Zbiórkę zaplanowano przy fontannie na Starym Rynku. W planie jest przemarsz ulicami miasta.   |  fot. A. Zajkowska

Na mocy opublikowanego 27 grudnia orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego nie obowiązuje w Polsce już kompromis aborcyjny z 1993 roku. Od ośmiu dni, terminacji ciąży można dokonać już nie ze względu na trzy przesłanki, a dwie. Do tej pory kobiety mogły usunąć ciążę w sytuacji, kiedy zagrażała ona życiu lub zdrowiu ciężarnej, dziecko pochodziło z gwałtu lub wykryto ciężkie i nieodwracalne upośledzenie płodu albo nieuleczaną chorobą zagrażającą jego życiu.

Trybunał Konstytucyjny, 22 października 2020 r. uznał, że aborcja ze względu na trzeci argument jest niezgodna z konstytucją. Pod koniec grudnia decyzja TK została opublikowana w Dzienniku Ustaw i stała się prawem. „Stało się! Trybunał konstytucyjny Julii Przyłębskiej ogłosił pseudo wyrok skazujący kobiety na donoszenie ciąży w przypadku poważnych uszkodzeń płodu. Rząd zgotował nam piekło, pozbawił nas części praw, a Polska została krajem, w którym istnieje najgorsze prawo aborcyjne w Unii Europejskiej. Politycy i pseudo sędziowie TK pozostali ślepi i głusi na nasze protesty, ale my nie możemy teraz się poddać!

Pokażmy im, że nie zgadzamy się z wyrokiem, stańmy razem do walki z innymi miastami w Polsce i bądźmy względem siebie solidarni/e!” - apeluje na Facebooku Anka Smugała, która założyła tam wydarzenie mające zgromadzić przeciwników i przeciwniczki orzeczenia TK. Dlaczego po blisko tygodniu od drugiej fali protestów w kraju? - Skłoniła mnie do tego bierność chojniczan. Inne miasta protestują, a my skończyliśmy na kilku pikietach na przełomie października i listopada, i nic z tym więcej nie robimy. Tym bardziej, że okoliczne miasteczka, np. Człuchów wychodzą na ulice. Nie mają z tym jakiegoś większego problemu, a my tutaj przez tyle czasu nie potrafiliśmy się dogadać żeby coś zorganizować. Trzeba było w końcu przejąć inicjatywę, bo to zbyt ważna sprawa - komentuje chojniczanka.

Anna Zajkowska