Profesjonalne działanie dyżurnego i szybka reakcja policjantów z referatu patrolowo interwencyjnego zapobiegły tragedii. Mundurowi uratowali dzisiaj w nocy życie 36 - letniemu mężczyźnie, który chciał popełnić samobójstwo.
9 listopada 2017 13:28Policjanci szybko odnaleźli desperata idącego drogą w stronę lasu. Mieszkaniec gminy Chojnice został przekazany pod opiekę lekarzy, teraz jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Dzisiaj około godziny 1:00 w nocy do dyżurnego chojnickiej komendy zadzwonił mężczyzna i poinformował, że chce popełnić samobójstwo. Policjant prowadził z mężczyzną rozmowę próbując go uspokoić i przekonać żeby nie robił sobie krzywdy.
Niestety mężczyzna rozłączył się i nie odbierał telefonu. Dyżurny na podstawie informacji jakie udało mu się uzyskać podczas rozmowy ustalił personalia mężczyzny oraz adres zamieszkania desperata. Tam też natychmiast skierował policjantów będących w służbie. Mundurowi jadąc we wskazane miejsce po drodze zauważyli mężczyznę idącego poboczem drogi w stronę pobliskiego lasu.
Policjanci zatrzymali się i od razu wiedzieli, że to poszukiwany przez nich 36 - latek. Mężczyzna na ich widok zaczął krzyczeć, że chce popełnić samobójstwo. Policjanci uspokajali mieszkańca gminy Chojnice będącego pod znacznym wpływem alkoholu, aż do momentu przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego. 36 - latek został przewieziony do szpitala.
KPP
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
http://niewidziszboniepatrzysz.blogspot.com/2017/11/samobojstwopl.html?m=1
TO MOGL SIE DEBIL ZABIC PO CO DZWONIL NA POLICJE......
Taaa…chciał się zabić i ….poinformował o tym policję, czyli działanie obliczone na zainteresowanie się daną osobą poprzez zwrócenie na siebie uwagi, teraz bym go obciążył kosztami, to by mu po alkoholu głupot się odechciało, chcesz się wieszać rób to po cichu.
Każdy kto chce popełnić samobójstwo najpierw zwraca na siebie uwagę "woła o pomoc"! Więc nie należy tego lekceważyć... Myślisz ze byłbyś w stanie nagle pójść do lasu zawiesić sznur, wziąć garść prochów, lub rzucić się pod pociąg od tak? Nie twierdzę też że nie masz racji, że mógłby to być pijacki wybryk... Czy zwyczajnie głupi pomysł, jednak po takiej sytuacji powinien trafić do specjalisty.