Od niemal dwóch miesięcy w samym centrum Chojnic - tuż obok stadionu na ul. Mickiewicza funkcjonuje punkt, jakiego długo brakowało - antykwariat. Rozmawiam z jego właścicielem, Arturem Zasuwą.
10 sierpnia 2010 16:32Skąd wziął się pomysł na założenie takiej działalności w Chojnicach?
Zawsze byłem otoczony książkami, mój zbiór w domu liczy kilka tysięcy tomów. Wreszcie po kilku latach pracy na etacie w różnych firmach postanowiłem wreszcie robić coś na własny rachunek i na dodatek czerpać z tego radość, bo lubię to księgarskie zajęcie.
Jakiego rodzaju książki można znaleźć u Pana na półkach?
Praktycznie wszystkie gatunki literatury i wydawnictw. Najwięcej jest literatury pięknej, beletrystyki. ale jest też sporo pozycji historycznych, dużo miejsca na półkach zajmują rozmaite podręczniki. Jest na nie duży popyt, bo przecież teraz każdy nauczyciel dobiera inne do programu nauczania. W związku z tym rodzice mają spory kłopot, by znaleźć odpowiedni. Spośród wszystkich odwiedzających antykwariat, najwięcej jest osób szukających tych właściwych podręczników. Poza tym ozdobą zbioru jest kilka starodruków i ciekawych reprintów.
Skąd biorą się książki na półkach antykwariatu?
Cieszę się, że z różnych miejsc - strychów, kotłowni i zakurzonych półek - mogę ponownie przywrócić książki innym ludziom. Książki przyjmuję w komis. Gdy tylko znajdzie sie nowy nabywca, kontaktuję się z poprzednim właścicielem ksiązki, by się z nim rozliczyć.
Wewnątrz antykwariatu zauważyłem też wygodne stylowe fotele, stoliki a nawet starą maszynę do pisania marki Remington.
Chcę, by klienci poczuli się tutaj dobrze. Nie muszą się spieszyć, mogą spokojnie poszukać ksiązki i usiąść, by zapoznać się z jej zawartością.
Taki klimat aż kusi, by coś tu się działo.
Mam juz miłe propozycje, by po wakacjach zorganizować ciekawe spotkania literackie, Mam nadzieję, że zyskają one odbiorców.
Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia.
(ro)
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
Z doświadczenia wiem, że można znaleźć w antykwariatach ciekawe pozycje wydawnicze. Też mam b,duży księgozbiór i stale go powiększam, więc życzę powodzenia w tej wspaniałej, a jednocześnie trudnej i ryzykownej działalności. Niestety moli książhowych coraz mniej.
Było już w Chojnicach kilka antykwariatów i, jak widać, żaden nie przetrwał. To smutne Czytelnictwo papierowe upada, niestety. Życzę powodzenia. Ja będę na pewno stałym gościem :)
Chojnice mają 40 tys. ludzi, więc już najwyższy czas na antykwariat. Bardzo się cieszę, że powstał i życzę Panu Arturowi wszystkiego najlepszego...