Brzydkie zapachy były i na Bursztynowym i przy Starostwie

Wczoraj (6.04.) ponownie wystąpiły na sporym obszarze miasta tzw. dolegliwości zapachowe, jak eufemistycznie określił to radny Wojciech Rolbiecki na trwającej tego dnia sesji Rady Powiatu Chojnickiego.

Uciążliwość zapachowa jest odczuwalnym problemem, o czym mogli się przekonać się także radni i pracownicy obecni w budynku starostwa.   |  fot. ilustrac.

Także Starosta Marek Szczepański je stwierdził podczas pracy w gmachu Starostwa. Interweniował w tej sprawie Wojciech Rolbiecki: - Dziś rano miałem telefon od mieszkanki osiedla Bursztynowego z informacją, że tam strasznie dokuczają dolegliwości zapachowe. Także w centrum miasta można było je wyczuć. Mam prośbę do pana starosty, by pracownicy Wydziału Ochrony Środowiska spróbowali ustalić ich źródło.

Okazało się, że prośba jest spóźniona, gdyż także starosta Marek Szczepański rano dokonał takiej samej obserwacji „zapachowej” i delegował w teren wspomnianych pracowników, by spróbowali namierzyć winowajcę przykrych zapachów. - Mieli oni udać się także w rejon ul. Igielskiej i osiedla Bursztynowego, ale to szukanie w zasadzie jest robotą dla kogoś w rodzaju Sherlocka Holmesa.

- Jesteśmy w kontakcie z fachowcami z UAM w Poznaniu, którzy mają nam pomóc w tej sprawie. Wkrótce prawdziwa wiosna i lato, więc bardzo nam zależy, by jak najszybciej zlokalizować źródło tych przykrych zapachów – odpowiedział radnemu starosta, który także jest mieszkańcem osiedla Bursztynowego.

(je)