Białostoczanie chcieli wygrać i … wygrali

W sobotę na własnym parkiecie zespół MOKS Słoneczny Stok Białystok podejmował Red Devils Chojnice. Goście zajmowali ostatnie bezpieczne miejsce i wyprzedzali gospodarzy o pięć punktów, którzy walczą o utrzymanie w lidze.

Wygrana gospodarzy to zasłużony rezultat. Byli dziś lepsi, skuteczniejsi i popełniali mniej błędów niż ich rywale.   |  fot. facebook.com/moksfutsal

Chojniczanie grają w tej rundzie w kratkę. Bilans ostatnich trzech meczów to dwie porażki i jedno zwycięstwo. Białostoczanie w tym samym okresie zdobyli zaledwie punkt.

MOKS Słoneczny Stok Białystok – Red Devils 5:2 (2:0)

Red Devils: Kartuszyński, Filipe, Laskowski, Pastars, Szopiński, Kollar, Medon, Nehela, Laskowski, Kręcki, Kubiszewski

Bramki: 11. Neme, 14. Belzyt, 27. Kożuszkiewicz, 32. Neme, 39. Tachack, 40. Osypiuk – 26. Kubiszewski, 33. Nehela.

Dzisiejszy mecz od początku ułożył się po myśli gospodarzy. Trudno było się spodziewać, iż chojniczanie wywalczą punkty z przeciwnikiem, który za wszelką cenę, „mając nóż na gardle”, aby pozostać w ekstraklasie musiał strzelić gole i  … zdobył dwa w pierwszej połowie.

Po przerwie spotkanie nabrało tempa, a a trafienie dla Red Devils zaliczył Kubiszewski. Odpowiedź gospodarzy była natychmiastowa i minutę później prowadzili 3:1. W 32 minucie było już 4:1, jednak rozmiary porażki, też minutę później zmniejszył Nehela. Z upływem czasu gra nie wyglądała imponująco, a jedni jak i drudzy nie ustrzegli się błędów, co nie miało wpływu na zmianę wyniku, który uległ zmianie na 5:2 w 39 minucie spotkania. Gol na 6:2 na zakończenie był zwieńczeniem lepszej gry gospodarzy i determinacji, z jaką przystąpili do spotkania.  

(red.) Tabela flashscore.pl