Duże Swornegacie od dzieciństwa kojarzą mi się z letnim wypoczynkiem, żeglowaniem i wspaniałą wakacyjną atmosferą. Będąc dzieckiem wakacje spędzałam albo na żaglówce albo na koloniach w szkole Dużych Swornegaciach.
13 czerwca 2011 22:37Tam mój tata był tzw. „intendentem”. Pamiętam jak dziś, że podczas letnich upałów piło się kwas chlebowy, który wytwarzali albo miejscowi albo kupowało się w społemowskich sklepach w charakterystycznie zamykanych butelkach. Myślę, że starsi mieszkańcy Sworów z rozrzewnieniem wspominają czasy, gdzie kwas chlebowy gasił letnie pragnienie. Bardzo nieliczni, sędziwi mieszkańcy robią go do dzisiaj, ale w małych ilościach i tylko dla własnych potrzeb. Miałam okazję w tym roku spotkać „starych” przyjaciół mojego taty, którzy poczęstowali mnie tym unikatowym trunkiem. Wróciły wspomnienia ... Niestety, popularność kwasu chlebowego spadła. Można go uraczyć tylko czasami, w marketach np. w Kauflandzie. Na pewno sięga się po niego będąc na wycieczce na Litwie. Tam ludzie piją go litrami, kupując go z ulicznych beczkowozów.
Jak twierdzi prof. Maria Dembińska w publikacji „Wokół stołu” ludzie w Polsce od najdawniejszych czasów na co dzień pito w Polsce różnego rodzaju kwasy, przyrządzane z resztek pieczywa lub bryi zalewanej wrzątkiem, czasem z dodatkiem miodu i ,poddawanych kilkudniowej słabej fermentacji. Znano też sposoby przyrządzania napojów fermentujących dzikich roślin, owoców, czy kwiatów. W Polsce kwas chlebowy nie był tak popularny jak w Rosji czy na Litwie. Najpierw – w najdawniejszych czasach - konkurencję stanowiło piwo, później rozmaite „limonady”, oranżady i orszady, a obecnie wszelkiego rodzaju napoje gazowane, od coca-coli poczynając. Jednakże od tych ostatnich, kwas chlebowy ma nad nimi istotną przewagę, ponieważ jest napojem zdrowym, przygotowywanym z produktów naturalnych, bogatym w witaminy z grupy B oraz liczne sole mineralne.
Na Śląsku sporządza się kwas chlebowy z imbirem. Powszechnie stosowanym dodatkiem np. w Swornegaciach były rodzynki. Prawdziwy rosyjski kwas robi się z mąki żytniej oraz słodu, po wstępnym okresie fermentacji dodaje się mąkę pszenną oraz drożdże, a przed spożyciem – liście mięty i czarnej porzeczki dla aromatu. Na Litwie z kolei kwas, zwany chlebowym, sporządza się albo z zaczynu na ciasto chlebowe oraz serwatki, bądź według podobnej receptury jak u nas, w Swornychgaciach. Przepis na rodzimy kwas chlebowy, który piło się co najmniej 30 lat temu otrzymałam od pani Rekowskiej. Takim kwasem gasiłam pragnienie jako dziecko, mój nieżyjący ojciec nie raz sam korzystał z tego przepisu i „zapijał” się tym trunkiem w lipcowe upały. Był jego zagorzałym wielbicielem. Jeżeli macie Państwo okazję, pijcie kwas chleby na zdrowie. Jego wartość odżywcza przysporzy waszemu zdrowiu wiele dobrego. Szczególnie skorzystają na tym wasze nerwy, włosy i paznokcie. I życzę Państwu, aby w to lato, było wiele ciepłych dni, gdzie kwas chlebowy będzie nam zdrowo gasił pragnienie.
Przepis na prawdziwy kwas chlebowy:
Składniki: 30 dkg chleba razowego od Guentzla, 2 dag drożdży, 5 łyżek cukru, 2 łyżki miodu, 2 - 3 łyżki rodzynek.
Rodzynki umyć i osączyć. Chleb pokroić w kostkę, ułożyć równą warstwą w brytfannie i wysuszyć, lekko rumieniąc, w piekarniku nagrzanym do temp. 8-100 stopni. Grzanki często mieszać, aby się nie przypaliły. Gdy ostygną, włożyć do słoja lub kamiennego garnka, zalać 5 litrami ciepłej przegotowanej wody i odstawić na około 8 godzin. Następnie przecedzić przez poczwórnie złożoną gazę i lekko wycisnąć. Drożdże rozetrzeć z 2 łyżkami cukru, dodać do płynu razem z miodem i resztą cukru i wymieszać. Naczynie przykryć ściereczką i odstawić na 10 - 12 godzin w ciepłe miejsce. Gdy na powierzchni ukażą się banieczki dwutlenku węgla, kwas przecedzić i rozlać do butelek z grubego i ciemnego szkła, dodać po 2 - 3 rodzynki i szczelnie zamknąć butelki. Kwas jest gotowy do spożycia po 24 godzinach. Najlepiej smakuje mocno schłodzony.
Katarzyna Karpus
Poradnia Dietetyczno - Żywieniowa NZOZ „Gemini”
Tel. 052) 3974033
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
Proszę tylko autorkę tekstu, żeby jeszcze poinformowała czytelników gdzie leżą Duże Swornegacie. Znam co prawda Swornegacie i Małe Swornegacie, ale Duże Swornegacie "zabij" nie wiem gdzie.
nie rżnij głupa bo i tak wiesz dobrze o co chodzi
kwas to ta kryptoreklama wyrobów Guentzla
Piłem w ubiegłym roku na Litwie. Niezapomniany smak. Bywa w markietach, ale to już nie to samo.
Moja babcia robiła też kwas, przy nim wysiadają cole, pepsi i inne napoje, a jak gasił pragnienie, te w marketach nie mają nic wspólnego ze zrobionym w domu.