Jeszcze parę takich rajdów ...
Jeszcze parę takich rajdów a ścieżki Kaszubskiej Marszruty biegnące przez lasy jedynie będzą się nadawały do organizowania krosu rowerowego z kategorii MTB i też to będzie Grand Prix Borów Tucholskich. Czyli dla wyczynowców w skrajnie ekstremalnych warunkach jadąc specjalnie przygotowanym do tego rowerem - głównie stojąc nie siadając na siodełko.Będzie można zapomnieć o rekreacyjnej jeździe na rowerze, chyba że ktoś chce się nabawić choroby wibracyjnej. Sławni konstruktorzy tej ścieżki dobierając recepturę ostatniej warstwy nie pomyśleli o kijkach i skutkach ich używania na odcinkach leśnych. Moim zdaniem słusznie "kijkowcy" chodzą ścieżkami, bo to jest zwiększenie bezpieczeństwa. Druga sprawa to jakość wykonania tych ścieżek w lasach, normalnie tragedia. Projekt Kaszubska Marszruta w 50 % to fuszerka w konstrukcji budowy ścieżki (odcinki leśne) a w 50 % trafiony pomysł i dobre wykonanie (odcinki wiejskie,pola,łąki). Reasumując sam dobry pomysł nie wystarczy trzeba jeszcze umieć go prawidłowo zrobić a nie tylko odtrąbić sukces medialny o nazwie Kaszubska Marszruta ! Raz na rowerze się przejechać dla mediów i jest dobrze władzy.