Stowarzyszenie "CIS"
pojechało na obchody 70-tej rocznicy śmierci Józefa Dambka nie wiedząc chyba jaka to była nieciekawa postać! Otóż pewien ppłk.AK z Gdańska oświadczył niedawno, że Dambek nie był żadnym porucznikiem tylko sam się nim mianował i kazał podwładnym aby zwracali się do niego "panie poruczniku"! To Dambek kazał skrytobójczo zamordować mjr. Józefa Gierszewskiego p."Ryś" aby po nim objąć dowodzenie "Gryfem", sporo ma ten gościu na sumieniu ale robi się z niego bohatera! Tak to już jest, że im dalej w las tym więcej drzew, im więcej czasu mija od zakończenia drugiej wojny światowej tym więcej kombatantów i bohaterów przez duże "B"!!! Takich bajek jak się teraz wypisuje przez różnych domorosłych historyków, to nawet komuchy nie potrafili pisać i bardzo dużo dzisiaj mogliby się nauczyć od IPN-owców!