W 39 Europa nie chciała umierać za Gdańsk- w 2014 nie chce umierać za Krym....
Kos - przyjacielu drogi! Usystematyzujmy pewne sprawy i rzeczy. Wojna w 39 wybuchła bo daliśmy się ograć naszym dwóm wrogom (!) i naszym "sojusznikom", którzy bez skrupułów rzucili nas na żer i potem porzucili. Tę wojnę defakto przegraliśmy. Trochę niepokoi mnie używane przez Ciebie określenie "solidaruchy", które pojawia się na lokalnych chojnickich portalach rozpowszechniane - zapewne - przez jedną i tą samą osobę. Ufam, iż to nie Ty, bo tego typu porównania z historią TOW GP nie mają przecież nic wspólnego. Jestem Polakiem, mieszkańcem 40-milionowego kraju z ponad 1000 letnią wspaniałą historią, leżącego w środku Europy i nie widzę żadnego powodu, aby czuć się podnóżkiem względem Berlina czy Moskwy na zasadzie, że mamy siedzieć cicho, bo wówczas będą oni nas "lepiej" traktować. Niestety historia i współczesność mówi co innego. Rosja liczy się tylko z siłą a nie z tymi, którzy skamlają na kolanach u drzwi. I to nawet w znaczeniu gospodarczym. Co do osoby byłego KGBisty sprawującego niemal dyktatorską władzę w Rosji to jest ten sam format c z ł o w i e k a jak Hitler i Stalin i miękawy Zachód dopiero teraz zaczyna ( choć dość słabo ) zdawać sobie z tego sprawę. Była Gruzja, teraz Ukraina a co będzie potem ? Mechanizmy są takie same jak za czasów Hitlera i Stalina - historia kołem się toczy. Zachęcam Pana do bliższego zapoznania się z historią konfliktów militarnych w Europie. Jan Buszak.