"Kocioł"
Chętnie bym brał udział w dopingu w tzw. Kotle. Jak zawsze pojawia się "ale". Stoi gość na pedestale i w sposób chamski, wulgarny, bezczelny wymusza doping i podporządkowanie się mu. Powiem tobie "miszczu", że masz dużo racji, ale nie taką metodą - dyktatorstwo już przeżyliśmy. W następnych meczach zedrę gardło za "CHOJNĘ", ale nie na tych zasadach. Do tej pory robię to z boku.