Można, można ...
Tak to powinno wyglądać:
"Revierderby, które odbyło się pod koniec października w Gelsenkirchen, zostało zakłócone przez kibiców drużyny przyjezdnej. Tuż przed rozpoczęciem meczu odpalili oni świece dymne i race, a kilka z nich zostało rzuconych na boisko oraz w sektory zajmowane przez fanów Schalke.
Wywołało to w Niemczech ogromne kontrowersje, tym bardziej że wyszło na jaw, iż fani odpowiedzialni za te wybryki byli wcześniej zatrzymani przez policję na jednym z dworców kolejowych. Funkcjonariusze zarekwirowali im wówczas ostre narzędzie, po czym odwieźli pod stadion.
Mimo że śledztwo w sprawie zachowania fanów Borussii wciąż jest prowadzone, to klub postanowił nie czekać i samemu ukarać kibiców zrzeszonych w fanklubach. Po przeprowadzeniu rozmów z policją i świadkami wydarzeń z Gelsenkirchen władze odebrały trzem zorganizowanym grupom karnety na mecze wyjazdowe.
Chodzi tu o kibiców zrzeszonych w grupach "Desperados", "Jubos" i "The Unity". Stowarzyszenia te odpowiadają za oprawę meczową oraz są odpowiedzialne za jeden z najbardziej spektakularnych dopingów w całej Bundeslidze. Nie będą one mogły jeździć "na wyjazdy" najkrócej do końca obecnego sezonu, a niewykluczone że zakaz ten będzie wydłużony.
Dodatkowo około 20-30 osób może otrzymać całkowity zakaz stadionowy, będzie to już jednak efekt śledztwa wciąż prowadzonego przez policję"