Byłam jego ...
Byłam jego uczennicą.Pokazywał na lekcjach swoje fotki ze znanymi osobami,chwalił się plikiem pieniędzy,które wyciągał z kieszeni,często wychodził w czasie lekcji na korytarz aby przeprowadzić rozmowy telefoniczne.Często poruszał tematy polityczne,a bywało,że w czasie zajęć czytał gazetę.Takie prowadzenie lekcji doprowadziło do złych wyników egzaminu próbnego z przygotowania zawodowego i wtedy p.Kowalik oskarżył uczniów o słabe efekty jego "ciężkiej pracy".Niech ten pan lepiej zostanie "w polityce".