Chyba juz nie ma chojnickiej ...
Chyba juz nie ma chojnickiej Solidarności, pan Reszkowski juz na emeryturze, Jurek Schulz nie żyje, Roman Buczkowski też, Stasiu Kowalik jest radnym, ma inne zajęcie, reszta z dzialaczy już dawno zaniechała swojej aktywności, bo jak sami powiedzieli nie maja wpływu na to co sie obecnie dzieje, a po za tym doświadczyli na sobie skutkow transformacji, zresztą co też nie wszyscy wiedzą, nie zostały zrealizowane do końca wszystkie postulaty sierpnia 80. Solidarnośc się rozpadła na dziesiątki pseudo związków, nie ma jedności, porozumienia i zgody, a sam zwiazek ma gdzieś klasę robotniczą, co w obecnych warunkach prywatyzacji i kapitalizmu zakrawa na paradoks, zwiazki w tym systemie mają małą siłę przebicia, co jest zrozumuiałe, no i nie ma tego ducha zjednoczenia, jaki panował 30 lat temu.