smieci ?
Mieszkam w Szwecji , w gminie liczacej ok.150 000 mieszkancow.Nie ma tu wogule wysypiska smieci.Na osiedlach znajduja sie GMINNE,podkreslam GMINNE kontenery,po 7 sztuk na okreslona ilosc mieszkancow.Za wywoz tych kontenerow nie placimy,ale za to jestesmy zobowiazani do RYGORYSTYCZNEGO sortowania odpadow.Takie sortowanie kazdy rozpoczyna juz u siebie w kuchni.Ja mam pod zlewozmywakiem 3 osobne kubelki.Kontenery z mojego osiedla wywozone sa do glownej sortowni(bylem tam),gdzie pracuja ludzie i maszyny i dalej sortuja odpady,a wlasciwie kontroluja jedynie nasze domowe sortowanie.W glownej sortowni widzialem maszyny sluzace do zgniatania plastiku,osobno papieru,osobno kartonikow,osobno szklo barwione,osobno przezroczyste,osobno metal,osobno baterie,osobno elektronika,osobno stary sprzet AGD.Osobno skladuje sie szczatki organiczne i drewno.Szczatki dzieli sie na kompostowe i na te nadajace sie jedynie do spalenia.Drewno sie mieli i tez do spalenia w centralnej kotlowni miejskiej,ktora znajduje sie tuz obok sortowni.Zapytalem kierownika sortowni o to co wlasciwie sie wywozi na wysypisko smieci?.Odpowiedzial, ze wysypiska nie ma wogole,a jedyne resztki to osady na filtrach w spalarni szczatkow organicznych.Filtry w cieplowni - spalarni wymienia labolatorium,ktore z osadu odzyskuje jeszcze metale rzadkie i szlachetne.Jedyny koszt jaki ponosi gmina w "temacie smieci" to wywoz kontenerow sprzed mojego domu,ale za to gmina sprzedaje plastik,makulature,zlom i energie,ktora odzyskuje sie w 100 %.Szwecja jest zbyt biednym krajem aby marnowac takie dobro,powiedzial mi kierownik sortowni smieci-troche sie zdziwilem.Jak Pan wojt chce to moge go zaprosic do zwiedzenia tych obiektow,aby przekonal sie ze pisze prawde.pozdrawiam