Ciekawe czy w tych ...
Ciekawe czy w tych rocznicowych obchodach uwzględniono też kilkanaście tysięcy funkcjonariuszy policji polskiej, tzw. granatowej, którzy stanowią przykład szczególnie haniebnej kolaboracji zbiorowej. W okresie okupacji w szeregach tej formacji służyło 10 do 11 tysięcy przedwojennych policjantów, spośród 28 tys. funkcjonariuszy Policji Państwowej II Rzeczypospolitej. „Granatowi”, uzbrojeni przez Niemców w broń palną, uczestniczyli wraz z Niemcami w najhaniebniejszych akcjach terroryzowania ludności polskiej, a zwłaszcza żydowskiej na terenie Generalnego Gubernatorstwa. Policjanci polscy w służbie okupanta byli bezwzględnie zwalczani przez podziemie. Tylko nieliczni z nich współpracowali z podziemiem. Np. wykonawcami jednej z pierwszych egzekucji w warszawskim getcie, dokonanej w dniu 17.11.1941 r. na ponad 20 Żydach, w tym na 10-letnim dziecku (wszyscy skazani zostali za ”zbrodnię” nielegalnego przekroczenia granic getta), byli polscy
granatowi policjanci pod komendą policjanta Kaczmarka. To temat rzeka. Co do kryzysu, który jak mówi Pan starosta, który przyszedł z Zachodu, ciekawe że nie dotknął jego samego, czy też członka zarządu powiatu. Zaś przemowa pana starosty – bez komentarza, mam wrażenie, że nie wie o czym mówi, a czyta tylko to, co mu napisali.