trzeba być...
trzeba być na rekolekcjach by oceniać. Odpowiem na to tak: trzeba być rodzicem/małżonkiem pragnącym dziecka by wypowiadać się na temat in vitro, a nie księdzem żyjącym (podobno) w celibacie i nie mającym zielonego pojęcia czym jest stworzenie rodziny z kobietą i pragnienie dziecka. To tyle odnośnie "trzeba być"