Strachu, strachu... Oddac ...
Strachu, strachu... Oddac glos czy nie? Tak sobie myśle ze jego piosenki sa przeznaczone dla samobójców, ludzi w glebokiej depresji, dla przedstawicieli kompleksu edypa i dla dzieci Emo. On nie nawija o niczym innym niz o smutku, żalu, płaczu, stracie, miłosci i porażkach. Jak mozna tego sluchac na dluzsza mete? Samo wykonanie jego kawałkow jest w porzadku, dopracowane, w tempo, czysto itd, ale wedlug mnnie jest to przerost formy nad treścią, no chyba że ktos lubi sie dołować przy takich utworach.