A teraz cos o dzialalnosci
gospodarczej tego ktory mial zlozyc oswiadczenie ze jej nie prowadzi czyli ajenta Halika co bylo jednym z warunkow przystapienia do przetargu w 2007 roku.
W sezonie ogorkowym na kartofe ajent Halik handluje z obu swoich bud,ze stanowiska obsadzonego przez przyszlego ziecia, ze stanowiska z ciuchami sprzedaje dojezdna dziewczyna z powiatu czluchowskiego.W tym czasie dojezdza rolnik stale sprzedajacy kartofle,wypakowuje,zostawia corke i odjezdza.Nagle nadchodzi zakrecony w interesie ajent Halik. Dziewczyna z placzem targa worki w miejsce niehandlowe oczywiscie.Po kilkunastu minutach ajent Halik wnosi worki z kartoflami i ustawia corke. Co tam zbieranie oplat dla UM ,biznes kartoflami to biznes.To prawdziwa historia,jedna z wielu.