No dokładnie
Marcinie jak mówisz, gdzie Ci wszyscy co tak krytykowali tydzień temu a szczególnie gdzie ten słynny toffik co tak najeżdżał na drużynę i trenera - pewnie zapadł się pod ziemię ze wstydu hehe. Mecz może nie był najwyższych lotów ale liczy się wynik i to że 3 punkty zostają u nas, brawo drużyno i trenerze Kapica :).