MKS
Prawda jest taka, że w ratuszu mają już dość problemów z Chojniczanką. Prezesi co chwila przychodzą po kasę, bo ciągle na coś brakuje, albo z prośbą aby burmistrz zadzwonił albo pojechał do kolejnego sponsora na żebry. Jeśli nie będzie awansu to kurek z pieniędzmi zostanie mocno przykręcony, bo Klauzo i Polasik szastają kasą miejską i sponsorów na prawo i lewo. To nie są ich prywatne pieniądze!!! Ilu piłkarskich nieudaczników naciągnęło MKS na kontrakty? Do klubu ciągle trzeba wrzucać pieniądze, jak w studnia bez dna. Najpierw wybudowanie stadionu (dobrze, że chociaż szkołom służy), teraz zadaszenie (0\'5 mln), potem w razie awansu wymogi licencyjne - oświetlenie boiska (1,5 mln) i nowy monitoring (0,3 mln). A gruba kasa na stypendia jeszcze idzie do piłkarzy turystów, którzy co rundę są wymieniani w ilości conajmniej 10 sztuk. Czyli 10 piłkarzy musi odejść bo są za słabi, czyli ktoś się w ich ocenie po prostu pomylił.
Jak Pestka dostaje kasę to chociaż te pieniądze zostają w Chojnicach, tu je wydaje, tu inwestuje choćby w remont mieszkania. Zarabia na tym inny chojnicki przedsiębiorca, który je wyremontował. A tak przychodzi teraz jedenastu ludzi z Polski, każdy za rundę dostaje kilkadziesiąt tysięcy i wyjeżdża z pełna kabzą z Chojnic. Pełno jest takich nieudaczników, piłkarskich turystów którzy maja po 26 lat i 10 klubów w życiorysie. Prezes dyrektor szpitala, klinika w Krojantach - ilu do nas przybyło piłkarzy z przerwa w grze czy po kontuzjach? Przychodzą sie odbudować i dalej w świat, kaska w kieszeni brzęczy. A działacze się jarają że robią co chwila transfery jak AC Milan czy Real Madryt. Tylko nie zauważają, że w Barcelonie czy Manchester United o sile zespołu stanowią wychowankowie. A tu się dzieje jak w kiepskiej komedii, żonglerka zawodnikami, wrzucamy CV do kapelusza i losujemy? Działacze chojniccy (Kołak, Czarnecki, Stencel, a wcześniej Bilicki) rezygnują, czy ktoś zapytał się dlaczego? Ale wystarczy prywatnie porozmawiać z nimi i wtedy mówią jak to wygląda od środka. Że nikt nie liczył się z ich głosem, że nie mieli nic do powiedzenia, że byli od tego żeby męczyć sponsorów o kaskę kaskę kaskę a dzielić tym będzie Klauzo i Frąckowiak.
A teraz zrobiono spęd dzieciaków do grup młodzieżowych. Świetnie, bo warto szkolić własnych zawodników. Jednak czy na pewno o to chodzi? Miasto na treningi i mecze grup młodzieżowych dało ponad 120.000 zł. A tutaj ściąga się z rodziców haracze w wysokości składki 50 zł (na miesiąc lub kwartał - tutaj różne informacje są). I 400 rodziców płaci, bo inaczej członek zarządu przychodzi do szatni przed treningiem i palcem wskazuje i straszy tych, którzy nie zapłacili. Gdzie te pieniądze trafiają? Nietrudno zgadnąć, bo na pewno nie tam gdzie powinny.
Awansu nie będzie - są po prostu lepsze zespoły, budowane z rozsądkiem przez kilka sezonów a nie zlepek przypadkowych piłkarzy. A ratusz ma dość takiego zarządzania bądź co bądź klubem miejskim. Jest to zdecydowanie wypowiedziane przez burmistrza na piątkowej konferencji (video na portalu www.chojnice.com).
I pytanie - czy naprawdę Pestka jest aż o tyle słabszy od innych skrzydłowych, ze nie załapał się do meczowej 18-stki? Śmiech na sali.
Tekst ten powstał nie przeciwko klubowi, ale przeciwko sposobowi zarządzania klubem. I coraz wiecej ludzi widzi, jak jest "kręconych" i robionych w bambuko.