A o to chodzi panie Wach
ze nie wiesz pan o co chodzi.Dogadac sie to chyba tylko Pan potrafi zwlaszcza co do tak newralgicznego miejsca jakim jest parking pod pana straganem. To tym pana straganem na parkingu narobiles pan balaganu i sobie i panu Halikowi.Powiedz jeszcze pan Panie Wach co zes Pan uczynil ze pan Halik zgodzil sie, ukrecajac na siebie az tak srogie baty. I nie zaluje was obu chocby dlatego ze w pogoni za zyskiem narazacie klientow i kierowcow na niebezpieczenstwo. Bezpieczniej byloby gdybys pan ten swoj majdan ustawil na srodky ulicy Koscierskiej,Gdanskiej i kazdej innej. Skonczy sie wasza samowolka i bezkarnosc jak ktorys kierowca z tego zakretu przywiezie Panu klienta na blotniku prosto do Panskiego "Straganu na parkingu" Czy to jasne Panowie dwaj.