Miasto umiera, bo nie ma ...
Miasto umiera, bo nie ma koncertów? hahaha, na szczęście, że to napisał jakiś szczawik, bo gdyby kryteria rozwoju tego miasta mierzyć koncertami to wszyscy powinni siedziec w domu wariatów, dla jednego jak widać szarpidruty i joł joł stanowi o rozwoju miasta.