Kto wiatr sieje, burze ...
Kto wiatr sieje, burze zbierać będzie! Każdy ma prawo do obrony swego imienia. Jeżeli ktoś pomawia lub znieważa, to nie może liczyć na pobłażliwość tego drugiego. Skoro sprawa znalazła swój finał w sądzie, oznacza to, że jedna ze stron poczuła się dotknięta wypowiedzią drugiej. Skoro czytam, że p. Mollin podchodzi do p.Kuczkowoskiej i prosi o ugodę, to znaczy, że coś było jednak na rzeczy. Gdyby Mollin czuł się niewinny, to spokojnie poczekałby na końcowy wynik sprawy, a tak ... daje to do myślenia.