"Wierzyłem przy stanie 0:3 w końcowy wynik 5:3 !!!"
Być na meczu byłem i widziałem wszystko dokładnie. Głównym sprawcą, który przyczynił się aż do 8 bramek był...sędzia??? Nie, sędzia nie - najzwyczajniej w życiu było to słońce. Bramkarze oślepieni niczym krety wpuszczali bramki praktycznie tak jakby ich tam nie było;( Zagłębie wygrało rzut monetą i zdecydowali się grać pierwszą połowę na swoja korzyść, czyli ze słońcem. Jednak gorąca atmosfera na boisku oraz na trybunach nie dała za wygraną i słońce zostało na drugą połowę, oczywiście na szczęście dla Chojniczanki. Stanowczo do przodu, obrona Zagłębia oślepiona słońcem stała i patrzała jak chojniczanie się przedzierają i oddają strzały na bramkę gości. Jak dla mnie mecz średni, ale pokazujący, że każdy stadion powinien być budowany na zasadzie "północ - południe", a nie jak komu się podoba.