Grając u siebie i nie ...
Grając u siebie i nie strzelić karnego? Szok. Drużyna z pierwszego miejsca w tabeli gra z drużyną najsłabszą jak na razie w lidze i się meczy niemiłosiernie. Oni po prostu nie chcieli wygrać tego spotkania. Zmarnowanie rzutu karnego jest kompromitacją. Balon znowu nadmuchany, z którego zaczyna uchodzić powietrze, jaki ta drużyna ma styl? - żaden! To jest tragedia i nawet głupi chyba nie wierzy w awans do I ligi, bo to jest niemożliwe. To jest drużyna na środkową strefę tabeli i czym prędzej to sobie kibice uświadomią to tym lepiej dla nich, bo nie będzie takich rozczarowań. Obserwowałem ten mecz z uśmieszkiem politowania. Nie ma na to żadnego usprawiedliwienia! I lata mi to, co małolaty wrzeszczą na stadionie i jakich wpisów na necie dokonują. O nie panie Kapica ta drużyna nie zachwyca i nie pomógł Tatara i Pieczara. Gdyby chcieli umocnili by pozycję lidera a mnie nie wzięłaby cholera.