Zwolnienia
Dlaczego się mówi o zwolnieniu ludzi z warsztatu a nie o pracownikach biurowych.P.Ch. powina być na emeryturze, a jej córka i Ci co są zapisani na warsztat też siedzą w biurze.Dyrektor mówi że w narzędziowni są dwie osoby ,ale tam jest żona byłego dyrektora dlaczego z tym nie robi się porządku .To na zebraniu dyrektor dowiaduje sie ze konduktorzy nie zdążą obsłużyć wszystkich pasażerów i pieniądze uciekają.Jeśli dyrektor ma takich naczelników to mamy jak mamy . Rada dla dyrektora emeryci do domu ,a niech rządzą ludzie kompetentni i co mają jakieś pojęcie o pracy . Wszyscy przewodniczący związku powini bić się w czoła bo jeżdżą na zebrania [2 dni wolnego]i nic nie załatwili dla ludzi ,tylko przytakują dyrekcji ,a ludziom mówili że nic nie wiedzą.