Codziennie bierze mnie ...
Codziennie bierze mnie złość i codziennie mam tego dość, codziennie mówię, że nie, nie, lecz w końcu idę na mecz, bo on mówi, że to zdrowo, że zaprawę trzeba mieć sportową, jeśli zimno, mogę włożyć jego płaszcz, lecz on musi przecież grać. Bo mój chłopiec piłkę kopie, dzisiaj Chojniczance bramki strzelił dwie, od niedzieli do soboty ciągle tylko mecz, mecz, mecz.