Nie dajmy się terroryzować
Ten niedorzeczny zakaz został wprowadzony na wniosek właścicieli psów. W Chojnicach jest więcej ludzi, którzy psów nie mają i oni mają też coś do powiedzenia. Przecież fajerwerki to jedna z ostatnich atrakcji i rozrywek. Obchodzenie Sylwestra na rynku zostało zlikwidowane kilka lat temu. Teraz fajerwerki. Co jeszcze zostanie zabrane chojniczanom?
Musimy się jakoś odwdzięczyć właścicielom psów. Dzisiaj prawie każdy ma smartfona a w nim aparat fotograficzny. Róbmy zdjęcia wszystkim, którzy chodzą z psami bez smyczy albo bez kagańca i dzwońmy do Straży Miejskiej. Róbmy zdjęcia wszystkim psom i ich właścicielom, którzy pozwalają na załatwianie się psów na zieleńcach, w piaskownicach dla dzieci, na placach zabaw, boiskach, ulicach, chodnikach i tym podobnych miejscach, wtedy gdy właściciel po nich nie posprząta. Postarajmy się o to, żeby Straż Miejska została wprost zalana interwencjami w sprawie psów. Dzwońmy do Straży Miejskiej gdy pozostawiony w kamienicy czy bloku pies wyje i szczeka przez kilka czy kilkanaście godzin, gdy właścicieli nie ma w domu. Wywierajmy presję na radnych, żeby doprowadzili do podniesienia podatku za posiadanie psa w kamienicy lub bloku mieszkalnym szczególnie na drugiego i kolejnego psa. Nie bójmy się tego. To właściciele psów wywołali tą wojnę więc trzeba im zgotować zadośćuczynienie. To nie psy rządzą tylko ludzie. W naszym mieście Chojniczanie.