„Tylko świr idzie do psychiatry”
Takie właśnie panuje przekonanie, W Polsce stygmatyzacja i etykietowanie jest na porządku dziennym, jak facet idzie do psychiatry to panuje opinia że jego lepiej unikać bo może być niebezpieczny, że to jakiś słabeusz albo *****. Brak empatii i zrozumienia w tej kwestii w naszym kraju jest porażające. Polska to kraj, w którym ginie więcej osób w wyniku strzelenia sobie samobója niż w wypadkach samochodowych. Jednocześnie jest krajem, w którym dbanie o higienę umysłu jest jakimś jeb..ym tabu a wizyta u psychologa czy psychiatry kojarzy się negatywnie.