Wystawa to może być sztuki, garnków, ale nie przyjaciół
Mamy XXI wiek, a mentalnie jesteśmy jakieś 200 lat spóźnieni. Ludzie, którzy wspierają rozmnażanie psów wg rasy, tworzą coraz to bardziej chore i dziwaczne odmiany są pozbawieni podstawowego poczucia etyki i moralności. Dlaczego tak sądzę? Już tłumaczę:
1. Schroniska są pełne cierpiących i zrozpaczonych zwierząt. Dopóki choć jedno będzie w schronisku doprowadzanie do rozrodu tych domowych jest zadawaniem cierpienia biedakom w przytuliskach.
2. Większość ras jest oddalona od protoplasty psa - wilka. Nie trzeba genetyka, by wiedzieć, że rasowe psy narażone są na dysplazję stawów, choroby laryngologiczne, nowotwory etc.
3. "Psy ozdobne" Czy Wy czytacie to, co piszecie? Pies do ozdoby?! Tego chyba komentować nie trzeba.
4. Psy rasowe są podstawowym środkiem do zaspokajania snobizmu i tępoty intelektualnej osób, które mają poczucie manifestowania swojego statusu.
Czas już chyba dojrzeć... zobaczyć świat oczami biedaka, który spędza kilkanaście lat za kratami schroniska. Trzeba dostrzec naszą ludzką odpowiedzialność za bezmiar cierpienia zwierząt i po prostu puknąć się w głowę.