Fuszerka jak nic
"Wykonawcą promocji projektu była chojnicka firma STANDRUK. Dostali za swe usługi 56 496 zł brutto." To chyba trochę dużo za brak oczekiwanych efektów pracy. Poza blogiem (http://miasto.chojnice.pl/?a=208) prowadzonym przez Urząd Miasta to nie widzę żadnej promocji tego projektu. Za tą kasę to można spokojnie kupić porządny sprzęt fotograficzny, którym później będzie można zrobić zdjęcia lotnicze, wszystko wydrukować, stworzyć prosty blog informacyjny i nawet jak sie pokombinuje wykupić powierzchnię reklamową. Spokojnie wtedy zostanie mi w kieszeni 10000zł netto. Czy w urzędzie nikogo nie interesują efekty wykonanej pracy? Przejeżdżam przez miasto conajmniej raz dziennie i nie widzę efektów pracy wartej ponad 50 tyś. Nie dowiedziałbym się, że istnieje cos takiego jak promocja tego projektu i że za coś takiego zapłacono gdybym nie przeczytała tego artykułu. Co jednoznacznie wskazuje na poziom wykonanej pracy promocyjnej. Niech ktos mi wytłumaczy jakie są kryteria rozliczania takich zadań? Bo jak dla mnioe praca nie została wykonana należycie. Czy STANDRUK zrobił coś jeszcze orócz tych zdjęć?