Ile razy już Arek powtarza w kółko to samo?
Chyba już czas najwyższy by wreszcie od ostrzeżeń o zerwaniu umowy przejść do działania. Jedyna trudnością jest fakt, że Arek przecież sam wybrał firmę APIS pomimo znanych ostrzeżeń o partactwie i niedotrzymywaniu terminów przez tą firmę. Może właśnie z tego powodu jedyny plac zabaw na którym Arkowi osobiście zależało - pobudowany za społeczne pieniądze pod domem Ani (sekretarki Arka) na ul Sybiraków wykonywała solidna i uczciwa firma z Bydgoszczy. Mieszkańcy osiedla "Kolejarz" zagłosowali by plac zabaw powstał na ich osiedlu w centralnej lokacji a nie tak jak wymusił to Arek na poboczu pod domem jego sekretarki w nagrodę za to, że Ania potrafi Arkowi dobrze dogodzić i Arek jest jej za to bardzo wdzięczny, i wynagradza jej to wykorzystując społeczne fundusze.