cytat z artykułu o pobiciu
- Gdy w niedzielę dowiedziałem się o imprezie stwierdziłem, że nie ma potrzeby zwiększania liczby patroli – mówi Tadeusz Rudnik, komendant Straży Miejskiej w Chojnicach. – Występy w ramach WOŚP miały się przecież odbywać w pomieszczeniach zamkniętych. Zresztą ściągnięcie większej liczby ludzi byłoby trudne, bo wcześniej nikt nas nie informował o tym, że będzie taka potrzeba. Według ustaleń z piątku zadysponowaliśmy w niedzielę jeden patrol Straży Miejskiej – do godz. 19.00 oraz strażnika do patrolu mieszanego z policją. Dodatkowo ten rejon miasta był objęty obsługiwanym przez nas monitoringiem. Do pobicia nie doszło na terenie rynku, tylko w okolicy stadionu „Chojniczanki”. Zdarzenie zarejestrowała kamera znajdująca się przy ul. Okrężnej. O fakcie został od razu poinformowany dyżurny policji. Według mnie to nie była impreza tylko nielegalne zgromadzenie i odpowiedzialność za to powinien ponieść organizator – dodaje Tadeusz Rudnik. Okazuje się, że policji nie powiadomił jednak strażnik, tylko jeden z pokrzywdzonych … Policja otrzymała zgłoszenie o godz. 20.23 od jednego z uczestników WOŚP, który informował, że w okolicach Starego Rynku został zaatakowany przez grupę mężczyzn – mówi Renata Konopelska, oficer prasowy KPP w Chojnicach. Funkcjonariusze zatrzymali osiem osób podejrzewanych o udział w pobiciu. Są nimi mieszkańcy Chojnic, w wieku 19 - 28 lat. Teraz