:(
SORRY AMELKA, ALE PROSZĘ PRZECZYTAJ JESZCZE RAZ TO CO NAPISAŁAM I SPRÓBUJ TO ZROZUMIEĆ. Kwiryna chce tak naprawdę ukarania wszystkich właścicieli psów w postaci wysokich podatków za posiadania psa, bez względu na to czy sprzątają po psie , czy nie, czy piesek nie wychodzi na spacery w miejsca publiczne czy nie bo ma np. duży ogrodzony wybieg. WYSOKI PODATEK DLA WSZYSTKICH !!! Czy to jest w porządku? Tak mogą mówić osoby, które nigdy nie miały psa, ba nawet żadnego innego zwierzątka. Czy osoby, które są zamożne i stać je na wysoki podatek będą bardziej kochać i opiekować się zwierzętami niż ci których na to nie stać ? W żadnym moim zdaniu nie twierdzę ,że ci co nie mają psa są gorsi. Myślę natomiast ,że w sporej grupie osób nieposiadających jakichkolwiek zwierząt można znaleźć osoby, które chciałyby mieć zwierzaczka, ale nie mają ku temu warunków. Są po prostu odpowiedzialni i nie biorą zwierząt tylko po to aby je mieć. Nie chcę pisać co znaczy edukacja (jak piszę wyżej) bo pewnie wiesz. Chociaż... po wpisie o "typowej mentalności pisu" nie mam złudzeń, ze cokolwiek z tego zrozumiesz.