W sobotę 9 kwietnia nagle zmarł Andrzej Zientkowski (58 l.) długoletni pracownik Urzędu Miejskiego w Chojnicach. W ostatnich latach był dyrektorem Wydziału Zarządzania Kryzysowego, Ochrony Ludności i Spraw Obronnych.
11 kwietnia 2011 14:41Urodził się 15 maja 1952 roku w Wyrzysku. Pracę w Urzędzie Miejskim w Chojnicach rozpoczął w 1979 roku. Przyczyną śmierci był zawał serca. - To ogromna strata dla urzędu – wspomina Arseniusz Finster, burmistrz Chojnic. - Był osobą sumienną, uczciwą, punktualną, zaangażowaną, schludną – słowem urzędnik bez zastrzeżeń. Będę go też pamiętał jako pracownika merytorycznego, zawsze dobrze przygotowanego do powierzonych mu zadań i rozmów. Odszedł przedwcześnie.
(ro)
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
Do końca moich dni pozostaniesz w mym sercu!!!
[*] to już cztery lata...
tak, ten facet miał klasę...
za wszystko dziękuję. jesteś i będziesz dla mnie niedoścignionym wzorem
byłeś ,jesteś i będziesz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
wiesz za co ..............
Kochany Bracie! Twoje życie wypełniało lukę po bardzo wcześnie zmarłym naszym Ojcu. Zawsze czułam Twoja opieke i troskę o naszą rodzinę. Byłeś bardzo wrażliwym , uczciwym i pełnym romantyzmu człowiekiem. Tylko my wiedzieliśmy co kryje sie pod maską, którą zakładałeś dla potrzeb funkcjonowania w trudnym dla Ciebie życiu. Twije serce było wielkie ale bardzo kruche. Pękło. Dla nas zostajesz na zawsze wszędzie tam , gdzie zostawiłeś cząstki tego kochanego serca. Pan przywołał Cię do siebie, bo taka była jego wola. W jego domu odzyskasz pokój i szczęście. W naszych sercach nadal żyjesz.
Chciałbym złożyć szczere wyrazy współczucia z powodu śmierci Andrzeja Tobie Elu jak i całej rodzinie.
współpracowałam z Andrzejem był b.fajnym kolegą.Cześć Jego pamięci
wyróżniał się otwartością ale i skromnością. Darem jest to posiadać. On to miał
Żal ściska serce, kiedy odchodzi dobry człowiek. Wielka szkoda i ogromny ból. Brak Ciebie Andrzeju to wielka strata nie tylko dla Rodziny ale i dla Przyjaciół, których miałeś nie mało.
Zostawiasz po sobie wiele dobra, którego nigdy nie zapomnimy. Nasze serca pękają z żalu... Twoje pękło za wcześnie, o wiele za wcześnie...Bądź szczęśliwy w domu Ojca.
Panie Andrzeju ,nie zapomnimy Pana nigdy!
[*][*][*]
ogromny ból i żal dla tych wszystkich co znali Pana Andrzeja!!!!!!!!!!!!
Wielka szkoda. Był to bardzo, bardzo życzliwy człowiek. Miałem okazję, krótko co prawda, współpracować z Panem Andrzejem. Jeszcze kilka dni temu rozmawialiśmy... i już nie ma człowieka. Szczere wyrazy współczucia dla rodziny i tych wszystkich dla których był przyjacielem. Wieczny odpoczynek racz dać Mu Panie.