Nadal nieznany jest los półrocznej dziewczynki z Sosnowca, która prawdopodobnie została porwana. Jej matkę nieznany sprawca uderzył w głowę i zabrał dziecko. Czy będzie małej Madzi szukał jasnowidz Krzysztof Jackowski z Człuchowa?
27 stycznia 2012 12:41Z naszych informacji wynika, że tak. Mama dziewczynki została kilka dni temu napadnięta w Sosnowcu po godzinie 17.00. Kobieta została uderzona z tyłu w głowę przez mężczyznę. Po tym, jak straciła przytomność, prawdopodobnie ten sam mężczyzna porwał dziecko.
Kilkudniowe dochodzenie nic nie daje. Jak udało nam się dowiedzieć z jasnowidzem Krzysztofem Jackowskim skontaktowała się rodzina półrocznej Madzi. - Tak, to prawda. Dzwonił do mnie dziadek dziewczynki i dziś miał do mnie przyjechać z rzeczami małej. Jeszcze go nie ma, więc nie wiem, czy się spóźni, czy nie przyjedzie – tłumaczy Jackowski. - Na tę chwilę więc można powiedzieć, że ja w tej sprawie jeszcze nic nie zrobiłem.
(olo)
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
obok tego pana w restauracji, strasznie głośno się zachowywał, dzwonki w komórce na max. Strasznie wywijał rękoma w czasie rozmowy do kopiety przy stoliku. Ciekawe, była jakaś wizja czy to tylko zwykłe ADHD. Potem było głośno o tym, że chce, by mu Burmistrz dom w Chojnicach kupił za to, że tu łaskawie zamieszka.
co to kopieta? moze kotleta? gadal do kotleta? moze tak
Nie przyjechali bo by ich od razu zdemaskowal, zreszta Jackowski powiedzial przed jej znalezieniem ze dziecko nie zyje
Jak teraz się czuje ten policyjny psycholog co gadal bzdury o sprawcy, a teraz policja gada, ze już kilka dni temu wiedziala, że uprowadzenia nie było, ech chłopcy radarowcy.......
czaly czas czekam na nowe wiadomosci o madzi czy jest tutaj czy za granica ale przechodzi mi przez glowe ze to chandel dziecmi obym sie mylila i zeby rodzice odzyskali Madzie zycze tego bardzo mocno
Po przeczytaniu tych wszystkich komentarzy stwierdzam że łączy je jedna rzecz-oni coś kręcą... pojawia się to pare razy... czy ona rzeczywioście nie miała żadnego śladu?To co sie stało z tym dzieckiem?Na jednej ze stron pisało że MADZIA się znajdzie a rozwiązanie sprawy wstrząśnie wszystkimi... czyżby oni naprwade coś kręcili?A dwa-zastanawiająca jest postać mamy Magdy... nie chce sie wypowiadac dalej na ten temat ale faktycznie-JEST W TEJ SPRAWIE COŚ BARDZO DZIWNEGO...
Mam pytanko, a mianowicie: Straciła przytomność. Czy oprzytomniała sama czy pomógł jej ktoś? jeśli tak to jest pierwszy świadek naoczny, prawda? Kim jest ten człowiek??? Nie został on włączony do sprawy? Dalej, ( kiedyś strasznie mocno uderzyłam się głową o drzwi-miałam ogromnego siniaka po kilku minutach, ale nie zemdlałam), jeśli Kasia została uderzona do tego stopnia, że straciła przytomność-nie ma siły, aby nie zostały ślady uderzenia!!! Dalej: brak emocji-ludzie rożnie wyrażają swoje emocje, ale tu nie chodzi o psa tylko o dziecko i w przypadku matki-nie ma żadnych emocji!!! Sory, ale gdyby mnie przytrafiła się taka sytuacja, chyba powiesiłabym się z rozpaczy!!! Na miejscu Kasi nie byłoby mnie na konferencji-byłabym w wariatkowie już albo pod opieką psychiatry! A oni przebierają się trzy razy dziennie-jak to Bartek ujął...bo konferencja, reporterzy!! I ostatnie: Jackowski: tu nie chodzi o to czy dobry czy nie, czy pomógł czy nie. Slyszymy jednym razem, ze pomógł, innym razem, ze nie-to jest kwestia wiary, ale....na przykładzie choroby: jeśli człowiek umiera a chce dalej żyć i wie, że jeśli mocz, kał mógłby pomóc-bez wahania siegnie po to, a tu w sprawie Jackowskiego-widzicie-dziadek wybierał sie do niego, ostatnia deska ratunku! Dlaczego zawrócili go? Śmierdzi mi ta sprawa.
rodzice coś kręcą - niby uderzona w głowę, a nawet guza nie miała, niby szła do pracy (o 18?), a bezrobotna... kręcą i tyle
no i się wyjaśniło - matka kręciła, jak podejrzewałem. to było oczywiste teraz pozostaje pytanie - wypadek, czy zabójstwo?
Już od wczoraj to samo ze dziadek nie przyjechał czekamy na nowe wiadomości ..co dzieje się teraz ?
Wreszcie!! Dlaczego tak długo zwlekali.Pan Już pomógł tak wielu osobom,wierzę że i tym razem się uda
Nic nie chce sugerować ale weźcie pod uwagę to iż, dziecko mogło być porwane bądź porwanie upozorowane(..)Za odnalezienie dziecka jak wiecie jest nagroda wysokości 150 tyś zł, jest to nie mała cenka. Głęboko wierze że dziecko rodziny z Sosnowca zostanie odnalezione, ale trzeba niestety w takiej sytuacji brać każdą nawet najgorszą myśl pod uwagę.
tak wielki dar otrzymał Pan od Boga prosze niech posłuzy bliznim
Panie Jackowski az sie płakac chce bardzo pana prosze sama jestem mamą i bardzo przezywam porwanie tak małego dziecka.zgadzam sie z komentarzem wszystkich którzy wczesniej pisali niech pan sam jedzie do nich do tej rodziny moze cos uda sie panu zdziałac?przeciez to najpiekniejszy dar jaki moze Pan podarowac rodzicom Madzi odnalezc dziecko.
Panie Jackowski proszę błagam Pana niech pan zacznie jak najszybciej Rutkowski sam zaczął i coś robi czemu Pan sam nie chce pomóc tylko czeka na zaproszenie Ci ludzie są bliscy obłędu już nie wiedzą co mają robić
niech Pan zrobi co w pana mocy... w tym cała nadzieja
prosze niech pan pomoże odnależc to maleństwo,chyba ma pan serce
Jackowski w dniu zaginięcia sam powinien stanąć w drzwiach rodziców Magdy a nie gadać, że dziadek miał być ,ale go jeszcze nie ma...CI LUDZIE - CZŁOWIEKU PRZECHODZĄ TRAUMĘ, NON STOP WZYWANI NA POLICJĘ ... ZAPAKUJ SIę I POJEDZ DO NICH- TAM JEST CAŁY DOM PRZEDMIOTÓW MADZI A NIE PARĘ RZECZY, KTÓRYCH BIEDNY DZIADEK MOŻE NIE MA JAK ZAWIEŹĆ
zachowuj się troche lepiej,a jak nie potrafisz,to się nie wypowiadaj,bo juz kazdemu szpilę daliście.Matce,ojcu,dziadką,policji,P.Rutkowskiemu,a teraz jeszcze P.Jackowskiemu.
Po co ma się pchać na siłę, skoro oni zrezygnowali z jego usług, też się pchasz, gdzie ciebie nie chcą?
czemu dziadek nie dojechal? czyzby tatus mu zabronil? to moze tez nie jest dziwne?
jak mozna pisac takie rzeczy oczerniac ojca dziecka wstydu nie masz.Pan Krzysztof napewno zrobi co w jego mocy
od razu pomyślałam o Panu Krzysztofie ... że on mógłby pomóc w odnalezieniu Madzie, że wpadnie na jakiś trop.
Jakiś psychol, czy jak?
W Panu wielka nadzieja ,ze pomoże Pan odnaleźć Magdusię.
Szkoda ,ze nie pomógł Pan w rozwiązaniu tej tragedii.To potworne ,ze rodzice dziecka milczą a sprawca jest bez kary....
jestem swieżym ojcem i prosze Was wszystkich o poszanowanie Pana J. Każda pomoc sie liczy. Jeżeli chcesz krytyki to zachowaj ją dla siebie. Wiem ze sie znajdzie.
Panie Krzysztofie, proszę niech Pan wytęży te swoje moce ...
oby pomogl! zycze zeby to male serduszko sie odnalazło!!!
tylko w Panu nadzieja.Pomóżmy wszyscy temu maleństwu,Błagam
Mam nadzieje ze ta kruszynka odnajdzie sie cala i zdrowa.....
jak umarłemu kadzidło:-) Krzysztof zabierz sie za jakąś robotę, ale ty lubisz przedłużać agonię... nadzei.
Ty durniu, on ma uznanie w swiecie a ty co najwyzej w klozecie
Liczyliśmy na Pana...
wierzę, głęboko, że się znajdzie.....